TOTÓ EATALIANO - Dyskomfort food
Myśląc o kolejnych włoskich restauracjach zawsze zadaję sobie pytanie: czy
skoro jest ich aż tyle, to należy spodziewać się, że wymagania klientów rosną?
A może temat tak już nam wszystkim spowszedniał, a kuchnia włoska jest na tyle
bezpieczna, że nie trzeba się szczególnie starać by klienta znaleźć? Podczas
wizyty w ToTò Eataliano miotałam się w rozważaniach co we włoskiej restauracji
jest szczególnie ważne. A rozważania te nie dotyczyły tylko smaku i wykonania
potraw, ale i tematów pobocznych. O tym jak diabeł tkwi w szczegółach, a
szczegóły przysłonić mogą niezłą kuchnię, czytajcie w recenzji…
O ToTò Eataliano słyszałam już tu i ówdzie na kulinarnych blogach.
Położony przy ulicy Poznańskiej lokal z jednej strony zapewniać może spory
ruch, z drugiej – konkurencja w okolicy jest ogromna. Pierwsze co dosłownie
uderza mnie po wejściu do restauracji to duchota i gorąc, które nie pozwolą o
sobie zapomnieć już do końca kolacji. A mamy początek lutego, nie chcę sobie
wyobrażać co się tu dzieje w środku lata. Restauracja jest niewielka, ale
urządzona z gustem. Wysokie siedzenia budzą jednak moje wątpliwości – są średnio
wygodne a boksy, do których można wsiąść przy kuchni, są po prostu ciasne.
Na kolację umawiam się z Głodną Dorotą z bloga Wariacje Restauracje,
więc mogę od razu zweryfikować swoje opinie z drugim ekspertem ;) Na początek
sięgamy po Bruschetta Mix (25 zł)
czyli trzy rodzaje klasycznej włoskiej przekąski, w wersjach z pomidorami,
oliwkami oraz serem mozzarella. W ToTò bruschetty serwowane są nie na
pieczywie, a na cieście od pizzy, co mi akurat przypada do gustu. Wszystkie są
poprawne, najbardziej smakuje mi wersja z tapenadą z czarnych oliwek – dodatek
ziół i czosnku daje zdecydowany smak. Wersja z serem i pomidorami muśnięta jest
balsamico co daje octowo-słodki aromat, który mi w tym zestawieniu absolutnie
nie przeszkadza.
Na danie główne zamawiam makaron Salmone
e Noci (35 zł) z łososiem, szpinakiem, orzechami włoskimi, porem, koprem
włoskim i czosnkiem. Oparte na sosie śmietanowym (brak adnotacji w menu) danie
okazuje się ciężkie i sycące, ale smaczne. Proporcje składników są odpowiednie,
a smaki dobrze się dopełniają. Makaron ugotowany jest w punkt i konsumuję tę
potrawę z przyjemnością.
Nieco inaczej rzecz ma się z pizzą
Michael Angelo (39 zł) z sosem pomidorowym, mozzarellą DOP, gorgonzolą,
salami i karmelizowaną cebulą. Zacznę od tego, że ze względu na super cienkie i
łamiące się za każdym dotknięciem ciasto, określiłabym tę pozycję raczej jako
podpłomyk lub flat bread a nie pizzę. Placek trzeba było pokroić samemu,
krusząc na wszystko dookoła. Po wizycie
zrobiłam nawet research czy może w którymś z regionów Włoch, gdzie nie
dotarłam, podają pizzę na takim cieście. Nie znalazłam żadnej informacji...Do
tego smaczny sos pomidorowy i bardzo przyjemną karmelizowaną cebulę kompletnie
przysłoniła podwójna gorycz gorgonzoli i…salami. Jego specyficzny smak sugeruje
akurat dobry jakościowo produkt (trochę przypominał mi aromat hiszpańskich
szynek odkrawanych z całej wieprzowej nogi), ale w tym połączeniu przelała się
dosłownie czara goryczy.
Jako dodatek do jedzenia dobrze sprawdziła się za to domowa lemoniada pietruszkowa (12 zł)
podana na kruszonym lodzie – orzeźwiająca i intensywnie ziołowa.
Całą kolację co chwilę przerywały nam z impetem odkładane talerze, od
których dźwięku przy samym uchu zdarzyło się nie raz podskoczyć, buchający na
patelniach aż pod sufit ogień, który uderzał nas falami gorąca oraz intensywne
zapachy owoców morza, które pozostały na ubraniach i włosach. W przypadku tak
małego lokalu otwarta kuchnia to nie jest dobry pomysł. A loże stykające się
bezpośrednio z bufetem na kuchni to już pomysł fatalny. Obsługa zapominała
donieść brakujące sztućce, a wodę podano nam od razu w karafce, co może budzić
wątpliwości co do jej pochodzenia i tego jak długo czekała na serwis.
To wszystko ostatecznie nie zachęca mnie do następnej wizyty w ToTò Eataliano. Szkoda, że jedna z najlepszych kuchni świata, musiała zostać przesłonięta dyskomfortem spowodowanym przez warunki, wnętrze lokalu i obsługę…
To wszystko ostatecznie nie zachęca mnie do następnej wizyty w ToTò Eataliano. Szkoda, że jedna z najlepszych kuchni świata, musiała zostać przesłonięta dyskomfortem spowodowanym przez warunki, wnętrze lokalu i obsługę…
OCENA: 2.5 / 5
TOTÓ EATALIANO
Poznańska 5
Warszawa
Ciekawe jak często obsługa lub inni klienci skutecznie obrzydzaja wizytę w restauracji. Taka sytuacja spotkała nas w Tawernie Patris, gdzie obsługa konwersowala nad naszymi głowami ze znajomym stolik obok. Plus minimalna ilość osmiornicy za maksymalną cenę skutecznie zniechęcają do kolejnej wizyty.
OdpowiedzUsuń