GROOLE - Święto Ziemniaka w dobrym stylu!


Październik to w Polsce miesiąc pod znakiem Dnia Ziemniaka lub Dnia Pieczonego Ziemniaka. Co do daty występują pewne niezgodności - różne źródła podają dni 6 lub 9 października, ale najczęściej spotkać się można z datą 21 października. W USA Dzień Ziemniaka najczęściej obchodzony jest już 19 sierpnia. W naszym kraju czas na tego typu celebracje przychodzi oczywiście dopiero po wykopkach, przypadających zazwyczaj na ostatnie tygodnie września. Jakby nie było, jesień to pora nie tylko na najlepsze jabłka, gruszki i śliwki, ale właśnie na naszą narodową dumę - ziemniaki.


Kartofle, pyry, bulwy, czy jakkolwiek je nazywacie, zjeść można w każdej restauracji, ale w niepozornym zakątku przy Śniadeckich znajduje się ich prawdziwa świątynia. Mowa o restauracji GROOLE, specjalizującej się od wielu lat w przyrządzaniu idealnych ziemniaków w mundurkach z niezliczonymi farszami.



Lokal zaczerpnął nazwę od słowa "ziemniak" w gwarze góralskiej ze wschodniego Podhala. Nawet w środku tygodnia nie brakuje tu głodnych klientów, ale wielu z nich wpada na szybką przekąskę, warto więc uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na wolny stolik. Urządzony jest jasno, z pomysłem, a motywy ziemniaka obecne są wszędzie - na stołach, na solniczkach i pieprzniczkach, na ścianach, a nawet w postaci pomocnika do zbierania napiwków :)






Przejdźmy zatem do jedzenia. W menu wszystkie pozycje dostępne są w wersji "na miejscu" i "na wynos", zwanej uroczo "Chodu". Podstawowy ziemniak w mundurku kosztuje 6 zł, a dwa ziemniaki 8 zł. I tu zaczyna się zabawa w dobieranie dodatków. Ulubione farsze klientów są dostępne przez cały rok, ale restauracja stawia też na sezonowe produkty, z których wymyśla coraz to bardziej fantazyjne nadzienia. W związku z tym, podczas ostatniej (kolejnej już) wizyty, postawiłam na coś nowego i coś dobrze znanego - groole'a z łososiem i kleksem śmietany (7 zł) oraz aktualny specjał czyli groole'a z dynią i serem Lazur (5 zł). Tak, tak, nie przewidzieliście się, a w podanych cenach nie zniknęła żadna cyferka. Wszystkie farsze do ziemniaków dostępne są w cenach poniżej 10 zł, a nawet najwytrwalsi smakosze nie dadzą rady zjeść więcej niż dwa grule - wierzcie mi na słowo. To czyni lunch/obiad/kolację w Groole'ach nie tylko miłymi dla żołądka, ale również dla portfela.




Jedząc w Groole'ach zawsze skrycie liczę na to, że nie spotkam tam żadnej znajomej twarzy. Dlaczego? Ponieważ moje tempo pochłaniania kolejnych ziemniaków zdecydowanie nie przystoi żadnej damie. Tylko jak tu się powstrzymać skoro każdy kartofel wypełniony jest w środku dodatkowo ciągnącym się serem, każdy farsz smakuje inaczej, ale tak samo świetnie, a skórka ziemniaczana przywołuje wspomnienia ognisk z rodzicami w czasach gdy było się jeszcze dzieciakiem?


Nadzienie z łososia i śmietany jest niezwykle delikatne, ale czuć też zdecydowaną nutę kopru. Polecam dobranie do niego pestek słonecznika (lub innych dostępnych danego dnia), które nadają potrawie dodatkowej tekstury. Z kolei dynia z lazurem jest fantastycznie słodko-goryczkowa. I czuć w niej klimaty orientalne za sprawą egzotycznych przypraw - tej pozycji naprawdę niczego nie brakuje. Mój towarzysz wybrał ziemniaka hawajski kurczak (5 zł) oraz z fetą, oliwkami i suszonym pomidorem (6 zł).



I w tym przypadku ziemniaki nie zawiodły. Mimo mniej apetycznego wyglądu, smaki były nie do podrobienia. Feta z oliwkami i suszonymi pomidorami była idealnie słono-kwaskowa do słodkawego groole'a. Tym z kolei, którzy preferują więcej słodyczy, na pewno przypadnie do gustu połączenie kurczaka z kukurydzą, ananasem i sosem z nutką curry. Lokal oferuje do tego nie tylko modne napoje butelkowane, ale również rodzime piwa rzemieślnicze.



Na świecie tyle się mówi o niesłychanym klimacie włoskich rodzinnych restauracji, w których porcje dają od serca, a jedzenie jest idealne w swojej prostocie i stanowi jednocześnie świetną wizytówkę własnego kraju. GROOLE to zdecydowanie nasz polski odpowiednik - zabierz tu kogokolwiek, również gościa zza granicy, a niewątpliwie wyjdzie najedzony, zadowolony, zaskoczony (cenami w szczególności) i zakochany w polskiej kuchni ziemniakiem stojącej.



OCENA: 5 / 5



GROOLE
Śniadeckich 8
Warszawa

Komentarze

Popular Posts