EL GRECO - NIE UDAJĄ GREKA!
Wakacje przed nami i wielu z nas, siedząc w pracy, myślami jest już
daleko poza miastem. Pomysły na urlopowe destynacje uwarunkowane są zazwyczaj
zabytkami, widokami, pogodą i ceną. Ale niektórzy z nas kierują się również
smakiem, a do konkretnych miejsc ciągnie ich lokalna kuchnia. Grecja zdaje się
łączyć wszystkie te składowe – oferuje piękną pogodę, lazurowe wody, ciekawe
zabytki i znaną i lubianą kuchnię. Nic dziwnego, że w zeszłym roku utrzymała
się na pierwszym miejscu najchętniej odwiedzanych miejsc wakacyjnych. Jeśli
zastanawiacie się czy warto odwiedzić Grecję, zajrzyjcie najpierw do greckiej
tawerny we własnym mieście, by poznać smaki tej biało-niebieskiej krainy. My
wraz z przyjaciółkami wybrałyśmy się do El Greco. Czy odnalazłam tam smaki
odwiedzonej już niegdyś Grecji?
Wystrój El Greco wita nas przyjaźnie już od samego wejścia. Apetyczna
lada ze świeżymi rybami, przygaszone światła, eleganckie stoliki z podróżniczymi
motywami – obiecują ucztę nie tylko dla żołądków, ale również dla oczu. Pokaźna
przestrzeń zapowiada udane miejsce na spotkania biznesowe czy w gronie większej
rodziny.
Przed zamówieniem na stole ląduje jeszcze ciepła pita i domowa tapenada z oliwek. Jestem wielką fanką tapenady,
a jeśli jest sporządzona z doskonałych greckich oliwek Kalamata to mogę się
tylko rozpływać nad jej smakiem. Wydaje mi się jednak, że jak na tyle kawałków
pity (i 5 osób przy stole) tapenady mogłoby być trochę więcej.
Wiosenny nastrój zachęca do wypróbowania sałatek. Salata Spanaki (22 zł) z liśćmi szpinaku z sezamem, pestkami
słonecznika, serem manuri, suszonymi figami i sosem z balsamico i miodu to
bardzo smaczne połączenie słodyczy i świeżości. Jest lekka, ale dość sycąca,
świetnie nadaje się zarówno jako pozycja osobna jak i dodatek do którejś z
przystawek.
Salata El Greco (22 zł)
z mieszanych sałat z pomarańczą, prażonymi migdałami, fetą pieczoną w sezamie i
miodowym winegretem to talerz pełen zieleniny. Choć smaczny, to stosunek liści sałat do
reszty składników jest moim zdaniem nie do końca zadowalający.
Bardzo apetycznie zapowiada się Pitakia
(18 zł) czyli pierożki nadziewane szpinakiem i fetą oraz placuszki z cukinii i fety
podawane z klasycznym greckim tzatziki (sosem na bazie śmietany/jogurtu ze
świeżym ogórkiem i czosnkiem). Osobno wszystko smakuje dobrze, a pierożki w
chrupkim cieście filo są wręcz wyśmienite! Natomiast połączenie szpinaku i
cukinii z ogórkiem i jogurtem w tzatziki daje nam zestaw nieco mdły i
pozbawiony przełamania smaku.
Oktapodaki Scharas (30
zł) czyli grillowana ośmiornica z sosem z oliwy, cytryny i świeżych ziół,
podana z pastą fava z greckiego grochu, to prawdziwa gwiazda wieczoru! Naprawdę rzadko
zdarza mi się, nawet w bardzo dobrych restauracjach, trafić na tak zrobioną w
punkt ośmiornicę. Jednocześnie miękka i sprężysta, jedynie podkreślona
dodatkami a nie nimi przesłonięta. Choć na talerzu z liściem sałaty i kawałkiem
pomidora może wydawać się skromna, to deklasuje tego wieczora wszystkie inne
przystawki. Będąc w El Greco zamówcie ją koniecznie!
Z daniami głównymi wybiegamy również poza greckie rejony. Zaczynając
jednak od klasyków tej kuchni, nie sposób nie skusić się na Sutzukakia Arni Me Haloumi (38 zł) czyli
grillowane kotleciki mielone z jagnięciny i wołowiny nadziewane serem haloumi,
podawane z frytkami, pomidorami, cebulą, pitą i tzatziki. Można powiedzieć,
że to takie udoskonalone souvlaki, które podawane właśnie z frytkami i
warzywami zjecie w Grecji dosłownie wszędzie. Jadłam to danie w El Greco już
lata temu i dobrze wiedzieć, że wciąż trzyma oczekiwany poziom. Kotleciki są
soczyste i bogate w serowy, przyjemnie słony wkład. Grube frytki i świeże
warzywa mają ten smak już tylko wynosić na piedestał.
Z zupełnie innych, choć też wakacyjnych rejonów, w karcie znalazł się Bacalhau Com Natas (36 zł) czyli filet z
dorsza atlantyckiego zapiekany z ziemniakami, cebulą i śmietaną –
najbardziej reprezentacyjne danie Portugalii. Pozycję zamawia moja przyjaciółka,
która w Portugalii mieszkała, a ja w owym czasie postanowiłam ją odwiedzić.
Ciekawa byłam naszego porównania smaku z El Greco do portugalskiego oryginału.
Okazało się, że danie miało jednak greckiego „twista”, o czym świadczył dodatek
bardzo wyrazistego i wonnego sera greckiego, nieco nawet dominującego potrawę.
Dla mnie to plus, bo jednak jesteśmy w restauracji greckiej, a wyraziste sery
to moja domena. Warto jednak pamiętać o tym szczególe przy zamówieniu, bo mocno
pachnący nabiał można kochać lub nienawidzić.
Z kolei w nieco polskie tony uderzają Magula Apo Moscharaki (42 zł) czyli policzki wołowe duszone w czerwonym
winie z nutą cynamonu, podane na puree warzywnym. Grecka może tu być ów
cynamonowa nuta – dodawanie tej przyprawy do mięs jest w Grecji bardzo
popularne i ja osobiście bardzo to połączenie lubię. Danie prezentuje się nieco
„stołówkowo” na talerzu, ale lepiej smakuje niż wygląda, a mięso jest mięciutkie
jak trzeba.
Na koniec desery. Ahladi Me
Mavrodavne (15 zł) to gruszka duszona w winie Mavrodavne serwowana z delikatnym
jogurtowym kremem. Ze względu na ostatnie problemy z tolerancją laktozy
proszę kuchnię o podanie deseru bez sosu, za co dostaję w zamian więcej
gruszki. To miły gest. Tym bardziej, że deser choć prosty, jest bardzo
aromatyczny. Gruszka jest odpowiednio miękka (ale nie przegotowana) a prócz nut
winnych czuć w niej również pyszne przyprawy korzenne.
Mniej greckie jest Pagoto Me
Brownie (20 zł) czyli czekoladowy brownie z trzema kulkami lodów: waniliową,
truskawkową i czekoladową. Nie wiem czy mogę jakkolwiek ocenić lody, gdyż
nie dostałam informacji czy są domowej roboty. Jeśli chodzi o brownie to jest
chrupkie na zewnątrz i miękkie w środku czyli dokładnie takie jak powinno.
El Greco to restauracja, która udanie przenosi greckie smaki na polskie
stoły. Choć kuchnia potrafi być czasem nierówna, to najlepiej bronią się
potrawy stricte greckie, a o to przecież chodzi. Czym dalej od Hellady tym
rodzi się więcej wątpliwości. Wystrój i przestrzeń zachęca do wizyt bez względu
na to czy szukacie miejsca na randkę, chrzciny czy biznesy. Miło spędzony czas
przy smacznych greckich potrawach macie tu zagwarantowany.
OCENA: 4 / 5
EL GRECO
Grzybowska 9
Warszawa
OCENA: 4 / 5
EL GRECO
Grzybowska 9
Warszawa
Komentarze
Prześlij komentarz