LAMBY'S - Fast Food na nowo
W kwestii fast foodów wydaje się, że powiedziano już wszystko, a i tak
jest tego zdecydowanie za dużo – bo fast food słusznie kojarzy się z jedzeniem
niezdrowym, tłustym, wytwarzanym drogą „na skróty”. Z zadowoleniem obserwuję
narastający od lat trend na bycie „slow” i jedzenie rzeczy zdrowszych i
lokalnych. Gdy więc dowiedziałam się o Lamby’s – reklamującym się jako pierwszy
polski fast food – nie czułam się zbytnio zachęcona…Czy wrapy inspirowane
francuskimi tacosami okazały się więc jakkolwiek godne uwagi? Sprawdzamy!
Lamby’s posiada dwie miejscówki w Warszawie – stoisko w Galerii Młociny
oraz lokal na Lipowej na Powiślu. Ten drugi przypomina amerykańskie piekarnie
czy cukiernie z Hoboken i wielu innych miejsc w Stanach więc kierunek całkiem
słuszny. Wystrój jest przyjemny, z ocieplającym image drewnem.
Na początek sięgamy po flagowe dania lokalu czyli lambstery. To coś
pomiędzy kebabem, wrapem, a zestawem mięso + frytki z najbardziej znanej
sieciówki. Na początek dwa duże plusy – za oryginalność pomysłu oraz za
możliwość wyboru kilku rozmiarów lambsterów (a nawet samodzielnego ich
skomponowania) co z kolei daje szansę na wypróbowanie wielu smaków w małych
rozmiarach. Idąc tym tokiem myślenia zamawiamy 4 małe lambstery.
Pierwszy z nich to Sweet Chicken Lambster z nuggetsami z kurczaka, chrupiącym boczkiem, serem cheddar, domowej roboty sosem musztardowo-miodowym, firmowym sosem serowym, kukurydzą i…frytkami. Tak jest, frytki znajdziecie tu w środku tortilli czyli macie pełnowymiarowe danie w ręku. Pasują mi one smakowo a sos serowy w tym lambsterze świetnie nawilża całość. Zabrakło mi jedynie jakiejś ekstra przyprawy lub marynaty do kurczaka aby kanapka była bardziej wyrazista i…boczku. O nim we wrapie chyba zapomniano :/
Pierwszy z nich to Sweet Chicken Lambster z nuggetsami z kurczaka, chrupiącym boczkiem, serem cheddar, domowej roboty sosem musztardowo-miodowym, firmowym sosem serowym, kukurydzą i…frytkami. Tak jest, frytki znajdziecie tu w środku tortilli czyli macie pełnowymiarowe danie w ręku. Pasują mi one smakowo a sos serowy w tym lambsterze świetnie nawilża całość. Zabrakło mi jedynie jakiejś ekstra przyprawy lub marynaty do kurczaka aby kanapka była bardziej wyrazista i…boczku. O nim we wrapie chyba zapomniano :/
Za to absolutnym mistrzostwem świata jest lambster Hot Beef z
mieloną wołowiną na ostro (sos piri-piri!), frytkami, jalapeno, szpinakiem,
serem cheddar i sosem serowym. Kanapka jest w sam raz przyjemnie ostra, szpinak
daje jej oryginalny smak, wołowina jest miękka i bardzo soczysta a jednocześnie
wrap wcale się nie rozpada. Nasz absolutny numer jeden!
Dla wielbicieli bycia fit dobra będzie pozycja Fitaliano z
pieczoną piersią kurczaka, szpinakiem, surówką z 8 warzyw, mozzarellą,
suszonymi pomidorami i sosem czosnkowym. Tego ostatniego na szczęście nie jest
zbyt wiele (w końcu kanapka fit) więc nie dominuje czosnkiem całego wrapa. To
kolorowa i zdrowa alternatywa ukazująca, że fast food w tym przypadku oznacza
szybkie przygotowanie i dobre ceny a nie pełną chemii i tłuszczu kuchnię.
Nie zabrakło również czegoś dla wegetarian i wegan – Vege Lambster
z firmowym hummusem, falafelem, kolendrą, surówką z 8 warzyw i sosem teriyaki.
Ogromną zaletą są świetnie doprawione falafele o kremowej wręcz konsystencji –
bardzo rzadko trafiam na takie gdziekolwiek. Upraszam za to o więcej sosu
teriyaki, którego w zasadzie nie poczułam, a na pewno pasuje do tej kanapki doskonale.
Lambstery to jednak nie wszystko! Jeśli kochacie kurczaki a la KFC, ale
(słusznie) nie zamawiacie ich z obawy o własne zdrowie – tu znajdziecie
zdecydowanie lepszą alternatywę. W menu dostępne są nuggetsy, stripsy
i pikantne skrzydełka. Te pierwsze i drugie miękkie i soczyste w środku, z
lekko chrupiącą panierką. Kurczak jak kurczak można powiedzieć, ale prawdziwą
wisienką na torcie są tu domowe sosy – absolutnie mistrzowskie i
oryginalne w smakach! My uraczyliśmy się sosami tikka masala, bbq, słodkie
chilli, musztardowo-miodowym, hot peppers oraz czosnkowym i doprawdy nie potrafilibyśmy
wybrać najlepszego…Tikka masala i musztardowo-miodowy były bardzo aromatyczne,
bbq bardzo intensywnie smakował wędzoną śliwką, a tak dobrego czosnkowego dawno
nie jadłam!
Jaki z tego morał? Nie taki fast food straszny! A szybko i niedrogo nie
zawsze znaczy byle jak i niezdrowo. Oryginalne lambstery zamówicie na miejscu i
w dostawie na popularnych portalach lub przez stronę Lamby’s. Takie smaczne
polskie inicjatywy lubimy! A może podbijemy nimi dalsze rejony? Trzymam kciuki!
OCENA: 4.5 / 5
LAMBY’S
Lipowa 7A
Zgrupowania AK „Kampinos” 15 (Galeria Młociny)
Warszawa
OCENA: 4.5 / 5
LAMBY’S
Lipowa 7A
Zgrupowania AK „Kampinos” 15 (Galeria Młociny)
Warszawa
Komentarze
Prześlij komentarz