ELEKTROWNIA POWIŚLE - Co zjeść w industrialnym sercu Powiśla?

W dzisiejszych czasach centra handlowe, zwane szumnie galeriami, to już nie tylko zbiór różnej maści sklepów. Teraz prawdziwa galeria powinna być miejscem spotkań i przyjemnego spędzania czasu. Oferować nie tylko zakupy, ale i szeroki wachlarz usług i…lokali gastronomicznych, a najlepiej również barów z drinkami, aby bawić w niej do późnych godzin wieczornych. Jednym z takich nowoczesnych konceptów jest Elektrownia Powiśle, otwarta w maju 2020, na miejscu oryginalnej elektrowni z 1904 roku. Nowe miejsce zachowuje ducha pierwotnej zabudowy – nie brakuje tu tablic rozdzielczych czy innych elementów elektrowni wpisanych w industrialne mury i dekoracje. Znajdziecie tu wiele ekskluzywnych sklepów i concept store’ów, nail bary czy barbera. Nas zainteresowała oczywiście szeroka oferta gastronomiczna. Na terenie Elektrowni Powiśle znajduje się obecnie Food Hall czyli hala z otwartą częścią stolikową i punktami popularnych knajp oraz osobno umiejscowione restauracje. W tej pierwszej znajdziecie w sumie 3 bary i 12 stoisk gastronomicznych, a oddzielnie zjecie w 8 restauracjach i kawiarniach. Wszystko okraszone jest pięknymi neonami, nadającymi nowoczesny i street foodowy klimat. Jak nie stracić głowy w tym natłoku knajp i zjeść tam gdzie naprawdę warto? Zajrzyjcie do naszych rekomendacji poniżej!

 

                                                                   





SOUL FOOD BURGERS

Burgerowym fanom nie trzeba ich przedstawiać, bo to właśnie Soul Food zapoczątkował w Polsce boom na slowfood’owe kanapki w czerwcu 2011 roku. A co najważniejsze wciąż trzymają wysoki poziom swoich dań. Pieczywo z butikowej piekarni, mięso traktowane z najwyższym szacunkiem i pietyzmem, idealnie wysmażone oraz domowej roboty sosy – to ich przepis na sukces. A nie brak im również fantazji przy tworzeniu takich cudeniek jak np. tajski burger. Dla mnie ich marka to nie tylko gwarancja smaku, ale i sentyment jedzenia z jednego z pierwszych food trucków na Wale Miedzeszyńskim. Łezka się w oku kręci!

 

Foto: FB Soul Food Burgers

 

OSMANIA KEBAB

To tutaj zjadłam jednego z pierwszych kebabów bez tradycyjnej surówki w środku. Bardzo smaczne mięso, które czuć grillem, to już wystarczająca rekomendacja. A jeśli dodać do tego naprawdę świeże i chrupiące warzywa, to mamy danie na wzór greckich souvlaków, ale oczywiście z turecką nutą. Jeśli znudziły się Wam tradycyjne kebaby i szukacie czegoś dobrego jakościowo – stoisko Osmanii to dobry cel wycieczki.

 


 

DIM SUM BOX

Pierożki na parze to niby nic specjalnego. Ale jeśli lokal umie bawić się miksami smaków, kolorami ciasta i dodatkami, to od razu robi się ciekawiej. Cieniutkie ciasto, aromatyczny farsz. Delikatne dania idealne na lunch. Ale pierożki można też zamówić w wersji bardziej sycącej – smażone na głębokim tłuszczu i pysznie chrupiące. A żeby tego było mało to Dim Sum Box serwuje jeszcze naprawdę dobre bułeczki bao. Miękkie jak chmurka, z intensywnym środkiem. Warto zamawiać zarówno na miejscu jak i w dostawie.

 



 

PHILLY’S PHINEST

Poznaliśmy ich na jednym ze zlotów food trucków na Stadionie Narodowym i z miejsca się zakochaliśmy. Chłopaki serwują klasyczną amerykańską kanapkę Philly Cheese Steak składającą się podstawowo z bagietki, cieniutko pokrojonego i zgrillowanego antrykota wołowego, cebuli, zielonej papryki i duuużej ilości sera lub sosu serowego. Brzmi jak bajka i tak właśnie smakuje. A u nich dostaniecie oczywiście różne wersje tego przysmaku np. z dodatkiem pieczarek czy ostrego sosu. W sumie, na różnych zlotach, spróbowaliśmy wszystkich kanapek z menu Philly’s Finest plus wytrawnych bajgli z kurczakiem czy jajkiem i nigdy się nie zawiedliśmy. Natomiast z ręką na sercu przyznamy, że ich kanapki w dostawie trochę tracą (szczególnie bułka), więc polecamy zjeść je na świeżo na miejscu.

 



 

UKI UKI KIKUYA TOKYO

Kolejna marka, której smakoszom przedstawiać nie trzeba. Od lat klasyfikują się na podium najlepszych ramenów w Warszawie, zarówno tych klasycznych, jak i wegańskich. Głębia smaku wywaru i oryginalne japońskie dodatki – tego nigdy nie brakuje w misach z ich zupami. Miałam przyjemność osobiście poznać i porozmawiać z właścicielem całej sieci i czuć, że przepisy są – jak sam powiedział – recepturami jego Babci. To taki domowy pyszny ramen. Idealny na rozgrzanie, na kaca, albo po prostu by poczuć smak Japonii. Polecamy!

 



 

PEŁNĄ PARĄ

Jesteśmy ich stałymi klientami i również z Elektrowni Powiśle dowożą do nas zamówienia w dostawie. Wszystko jest zawsze pyszne, świeże, bardzo aromatyczne. Jeśli chodzi o pierożki – to mój numer jeden w Stolicy. Za ciasto, za smak, za fantazję. Zjecie tu nie tylko chińskie dim sumy, ale także przysmaki Tajlandii, Japonii czy Wietnamu. Uwielbiam ich zupę WonTon, wszystkie rodzaje Bao i chrupiącą pierś kaczki. Zawsze ciężko mi się zdecydować co zamówić, a mają jeszcze świetną ofertę lunchową. Jeśli Azja to Wasz kierunek kulinarny, musicie trafić do Pełną Parą!




MARI CRUZ

Ten lokal rekomendujemy Wam jako…ciekawostkę. Jest to bowiem pierwsze miejsce, w którym zjedliśmy burrito rozłożone na części pierwsze do…bowla. Misa z szarpanym mięsem, ryżem, sałatą i warzywami nie każdemu może przypaść do gustu (sama wolę wersję z tortillą), ale każdy powinien spróbować i wyrobić sobie własne zdanie. Na pewno pysznie doprawiają tu mięso i mają świetne guacamole, a to już dużo żeby było warto zamówić w Mari Cruz. 




NA KOŃCU TĘCZY

Bez deseru nie opuszczajcie Elektrowni Powiśle 😉 Tym bardziej, że na końcu tęczy nie czeka może kociołek ze złotem, ale niczym złoto wartościowe są tutejsze lody – tylko z naturalnych produktów, bez użycia past smakowych. Za to smaki mają tu i tradycyjne i oryginalne – dla każdego znajdzie się coś smacznego. Granat, kremówka z wiśniami, sorbet z prosecco z jeżyną? Chyba nie muszę namawiać nikogo!



Foto: www Elektrownia Powiśle



Widzimy się w Elektrowni Powiśle! Smacznego!

Komentarze

Popular Posts