Zmiany, zmiany, zmiany…w dobie pandemii to hasło,
które w głównej mierze przysługiwało gastronomii. Zmieniła się kulinarna mapa
Warszawy, bo wiele miejsc po prostu z niej zniknęło, a same restauracje musiały
zmieniać swe koncepcje, by w ogóle móc się utrzymać. Jedna ze zmian dotknęła
też budynek przy ulicy Angorskiej 27, w którym przez lata mieściła się jedna z
moich ulubionych cukierni w stylu petit gateau. Na jej miejscu pojawiła się
włoska restauracja San Giovanni, a dokładnie 1 z 13 lokali tej warszawskiej
marki. Kto czyta naszego bloga ten wie, że raczej nie mamy w zwyczaju chodzić
do sieciowych restauracji, ale do San Giovanni zaprowadziła mnie ciekawość oraz…niezwykle
apetyczne zapachy unoszące się wzdłuż ulicy przy knajpce. Czy San Giovanni
pozwoliło otrzeć łzy po ukochanej cukierni? Czytajcie w najnowszej recenzji!
Restauracja wystrój ma ciepły i przytulny, nowoczesny
ze względu na czerwoną cegłę czy wiszące żarówki. Do posiłku zachęcają wiszące
na ścianach obrazki. Jest też mini kącik i weekendowe animacje dla dzieci – co
obecnie jako rodzic jeszcze bardziej w restauracjach doceniam. Na wstępie w
oczy (i uszy) rzuca się niezwykle uśmiechnięta i pozytywna obsługa, bardzo
dobrze znająca kartę. Opowiada o daniach tak apetycznie, że ciężko mi się na
coś zdecydować. By więc było różnorodnie zamawiamy z przyjaciółką przystawkę,
makaron, pizzę i deser i obiecujemy się wszystkim podzielić. Bardzo po włosku!
Ucztę zaczynamy od propozycji sezonowej, która nie widnieje w menu, ale
na tablicy w restauracji. Dowiaduję się, że przepisy powielane w każdej knajpce
filii to tylko część menu, a poza tym właściciele danych lokali mają pewną swobodę
we wprowadzaniu swoich propozycji dań. Jednym z nich jest sałatka z
boczniaków (36,90 zł). Moja ciekawość przy zamówieniu jest tym większa, że
nigdy nie jadłam boczniaków w sałatce, a już tym bardziej na ciepło. Pomysł okazuje
się strzałem w dziesiątkę – grzyby są cudownie maślane, czuć nutkę białego
wina. Sos przyjemnie oblepia sałatę i warzywa, ale ich nie zalewa. Dobre
proporcje i świetny smak. Początek obiadu nie mógł być lepszy!
Przechodzimy do pizzy, którą na spółkę traktujemy jako przystawkę.
Zamawiamy Pizzę Spianata e Gorgonzola (37,90 zł za wersję 32 cm) z sosem
pomidorowym, serem mozzarella, salame spianata i serem gorgonzola. Ciasto w
pizzy odpowiada klasycznie chrupkiej włoskiej wersji, lekko pikantna spianata i
intensywna gorgonzola stanowią naprawdę smaczną kompozycję. Niestety pizza
zostaje zasypana mozzarellą tak, że ciężko ją utrzymać i czyni to danie dość
tłustym. Zdaję sobie sprawę, że taka bogata wersja pizzy znalazłaby rzesze
fanów wśród polskich konsumentów, jednak jak ma być włosko, to powinno być
bardziej oszczędnie i po prostu lżej.
Na danie główne zamawiam Ravioli Alle Melanzane (34,90 zł) z
bakłażanem, parmezanem i suszonymi pomidorami w sosie oliwkowo-czosnkowym.
Ciasto w ravioli jest idealne na grubość i delikatne w smaku. W farszu niestety
czegoś mi brakuje. Czuć bakłażana, czuć czosnek i czuć suszonego pomidora, ale
w tym mariażu brakuje mi jakiegoś konkretnego aromatu lub przyprawy. Smaki
zdają się w tym farszu nieco ze sobą zlewać.
Za to nasze podniebienie podbija tarta na spodzie z ciemnej
czekolady, z kremem z mascarpone i mlecznej czekolady, z owocami i orzechami
włoskimi. Dostajemy wersję z brzoskwiniami i orzechami, na które trwa
sezon, ale dowiadujemy się, że smak jest dostosowywany do dostępności owoców.
To kolejna pyszna inwencja twórcza właścicielki lokalu na Angorskiej. Ciężko
się temu ciastu oprzeć, ale zabieram część na wynos dla domowników, którzy są
równie zachwyceni.
Do sycącego posiłku zamawiamy jeszcze dzbanek domowej lemoniady (15
zł za 1 litr), o której muszę wspomnieć, gdyż rzadko się zdarza, żeby
lemoniada w restauracji byłą naprawdę kwaśnym napojem z wyciskanych cytryn, a nie
wodą zasmaczaną syropem. Ubolewam nad tym niezwykle często, ale w San Giovanni
dostałam lemoniadę z prawdziwego zdarzenia. Idealna porcja witaminy C na
jesień!
I tak oto San Giovanni odczarowało moje myślenie o sieciowych
restauracjach. A może nauczyło, że warto ufać zapachom roznoszącym się z
knajpki na całą ulicę? Dajcie się więc im skusić i wpadajcie na Angorską i nie
tylko!
OCENA: 4 / 5
SAN GIOVANNI Pizza&Pasta
Angorska 27
Powstańców Śląskich 106
Ruskowy Bród 13
Romaszewskiego 10
Racjonalizacji 7
Aluzyjna 4
Kondratowicza 22
Prystora 4
Indiry Gandhi 19
Klimczaka 20
Jana Kazimierza 19
Sikorskiego 33A
Pl. Niemena 1
Warszawa
Komentarze
Prześlij komentarz