TOP 7 - NAJLEPSZE BURGERY W WARSZAWIE (I OKOLICACH)

Po napisaniu dwóch rankingów najlepszych pizz w Warszawie (trzeci w toku) ciągle pytaliście mnie o ranking burgerowy. Chętnie dzieliłam się poleceniami, ale nie mogłam zebrać się do podzielenia tą wiedzą we wpisie na blogu. Czas to zmienić! Tym bardziej, że ulubione kanapki wciąż zamawiamy w tych samych miejscach i wciąż (szczęśliwie) trzymają wysoki poziom. Oto więc przed Wami szczęśliwa siódemka najlepszych burgerowni w Stolicy i…okolicy. Bo nie mogłam też pominąć dwóch mistrzowskich lokali z obrzeży wielkiego miasta. Jedzcie i korzystajcie z niego wszyscy bo letni sezon burgerowy nadchodzi pełną parą! Kolejność przypadkowa!

 



1. HAMBURGER Z KARAIBÓW

Sądząc po Waszych komentarzach, chyba najmniej znany z całej mojej stawki. A zupełnie niesłusznie, bo lokal istnieje już od 2011 roku i słynie z odważnych połączeń smaków i pysznej maślanej bułki. Pierwszy raz spróbowałam ich wieki temu przy otwarciu odnowionej Wytwórni Wódek Koneser, podczas jedzeniowego eventu. Mimo ewidentnej tabaki (bardzo dużego ruchu) zaserwowali mi idealnie wysmażone soczyste mięso w burgerze z…grillowanym ananasem. Wtedy jeszcze mało kto proponował takie słodkie połączenia. A okazało się trafione w dziesiątkę! Teraz przed lokalem przy ulicy Puławskiej 138 potrafią ustawiać się kolejki, ale warto czekać bo jest naprawdę pysznie!

 


 

2. BYDŁO I POWIDŁO

Najdroższy zawodnik w moim rankingu, ale i marka, która wyrobiła sobie odpowiednią ku temu renomę. Ich kotlet jest potężny, zawsze idealnie wysmażony, a dodatki najlepszej jakości. Słyną też z burgerów sezonowych – obecnie upolujecie na przykład kanapkę ze szparagami. Ich produkty klasy premium dostaniecie w lokalu na Kolejowej 47, punkcie na wynos na placu Jacka Kuronia oraz na sezonowym stoisku na Nocnym Markecie. Czasem naprawdę warto wydać więcej, by zjeść coś z najwyższej półki!

Relację z pierwszej mojej wizyty w lokalu na Kolejowej przeczytacie TUTAJ

 



3. BARN BURGER

Miejsce, które darzę ogromnym sentymentem bo towarzyszyło mi w różnych życiowych wydarzeniach. To tu zabrałam męża na pierwsze Walentynki, kiedy to porządne burgerownie dopiero w Warszawie raczkowały. I to na Złotej 9 uczestniczyłam grupowo w próbie zjedzenia potrójnej kanapki (3x ser, 3x mięso i 3x bekon plus dodatki). Wszelakie konkursy jedzeniowe od początku zresztą przyciągały do Barna i wprowadzały klimat amerykańskich lokali i programu „Man vs Food” z niezapomnianym Adamem Richmanem. Moje ulubione pozycje to Dirty Harry z dodatkiem remoulady i cebulowych krążków oraz Mamas, Papas & Dupas Bladas z chorizo i guacamole. Ale jeśli czujecie się na siłach warto sięgnąć po podwójne kanapki. Nie zawiedziecie się daniem, co najwyżej pojemnością własnego żołądka
😉

 

Foto: FB Barn Burger


4. BYK BAR

Lokal odkryty przeze mnie bardzo późno i to pierwotnie w dostawie. I to właśnie tak zdobył moje serce, bo jako jeden z naprawdę nielicznych przywiózł mi burgera gorącego z idealnie wysmażonym na medium rare mięsem. Byk Bar z ulicy Rozbrat 8 ma też świetny przekrój różnych rodzajów burgerów – dostaniecie tu zarówno te z klasycznym soczystym i średnio wysmażonym mięsem, opcję Juicy Lucy z serem w kotlecie a także smash burgery z cienkim mocno wysmażonym mięsiwem. Dla każdego coś dobrego. A do tego pyszne steki i już wiadomo, że na mięsie znają się tu jak mało kto.

O pozytywnym zaskoczeniu w dostawie z Byk Bar przeczytacie TUTAJ

 



5. SOUL FOOD

Niektórzy twierdzą, że dzisiejszy poziom Soul Food’a nieco się pogorszył odkąd przesiedli się z food trucków do Hali Koszyki, ale temu miejscu należy się szczególna wzmianka i szacunek. Bo to właśnie od Soul Fooda i w Warszawie i w całej Polsce zaczęła się burgerowa rewolucja. To właśnie u nich spróbowałam pierwszego slow foodowego burgera i pierwszej takiej kanapki z foodtrucka. Mogę śmiało stwierdzić, że to zmieniło moje życie i podejście do jedzenia. Mój absolutny faworyt to Blue Cheese z gorgonzolą i gruszką. Idealna mieszanka słodkiego i słonego smaku! Polecam całym serduchem!

 

Foto: FB Soul Food


6. BURGER SHOP SULEJÓWEK

Przenosimy się na przedmieścia Warszawy. Jeśli śledzicie mojego bloga, to o Burger Shopie czytaliście już nie raz. Ale cóż ja poradzę, że czy jem z ich food trucka, czy w wynosie, czy w dostawie, czy nawet kupuję ich delikatesy (np. boskie guacamole) zawsze jest absolutnie wyśmienicie. Do tego ich loaded fries (frytki z dodatkami na bogato) rozgrzewają moje serduszko do czerwoności. Absolutna klasa, jakość i super pomysły na nieoczywiste połączenia. Warto jechać na Paderewskiego 54 z drugiego końca miasta!

O naszym ostatnim zamówieniu z Burger Shop przeczytacie TUTAJ

 



7. LOVE BURGER WESOŁA

I kolejny lokal z obrzeży Stolicy, który jakością wykonania góruje nad wieloma burgerowniami. Kiedy wyprowadzili się z Pragi Południe i pozostawili jedynie restaurację przy Ciekawej 34 złamali nam serce, ale zrehabilitowali się rozszerzając mocno obszar dostawy, w której (co rzadkość) sprawdzają się równie świetnie! Ich supermocą są domowe sosy, maślana bułka i pyszne mięso, a dodatkowym plusem burgery w aż trzech rozmiarach – mniejszym, standardowym i podwójnym. Każdy będzie tu zadowolony!

O ich kanapkach przeczytacie między innymi TUTAJ|

 


A jakie są Wasze ulubione burgerownie? Dzielcie się poleceniami i korzystajcie śmiało z mojego rankingu. Smacznego!

Komentarze

  1. Najbardziej podoba mi się Barn Burger.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Ostrzu Języka30 maja 2023 10:32

      Zdecydowanie wart odwiedzin!

      Usuń
  2. Polecam również wLAS Burger w Starej Miłosnej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na Kabaty do Ale Burgera - mój nr 1 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Ostrzu Języka31 sierpnia 2023 12:42

      Jadłam w nim kiedyś i to ze smakiem, ale daaawno temu.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popular Posts